10/02/2016

Jeden rząd, dwóch premierów.

Parę dni temu doszło do jak to mówiono "rekonstrukcji rządu". Chodź nic takiego nie miało miejsca tylko, sporo hałasu narobiono w tej sprawie. Wymieniono jednego ministra, w sumie nie do końca, zastąpiono go innym. Teraz wicepremier Morawiecki jest prawie premierem i jak niektórzy sądzą "pół premierem".

28 września br. Pani Premier Beata Szydło, odwołała ministra finansów Pawła Szałamachę i połączyła ministerstwo rozwoju z wyżej wymienionym. Od teraz nie jaki Mateusz Morawiecki jest wicepremierem, ministrem rozwoju i finansów oraz przewodniczącym Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów(KERM). Czyli mówiąc prościej, odpowiedzialny jest za całą Polską gospodarkę. Będzie zarządzał wydatkami i przychodami państwa. W dodatku koordynuję pracę sześciu ministerstw związanych z gospodarką (infrastruktura i budownictwo, energii, gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, środowiska, rolnictwa, rodziny, pracy i polityki społecznej). Mówiąc szczerze można nazwać go drugim premierem w rządzie PiS. Zarządza ośmioma resortami, Pani Szydło zostało dziewięć.

Głośno też było, o Planie Morawieckiego, który ma obejmować bilion złotych na rozwój Polskiej gospodarki. Ma wspierać rozwój firm, mają zostać zwiększone nakłady na innowację, ułatwienia dla przedsiębiorców i promowanie oszczędności. Wszystko ładnie brzmi, ale czy uda się to zrobić ? Szczerze wątpię. Więcej o Planie Morawieckiego > Tutaj Plan Morawieckiego. Lecz jak kiedyś powiedział minister rozwoju, iż "niewidzialna ręka wolnego rynku musi być wspierana widzialną ręką państwa". Mówi to wszystko o jego planach. Zamiast wolnego rynku, będziemy mieli ten sam interwencjonizm co teraz, tzn. niby kapitalizm i wolny rynek, lecz z regulacjami i wtrącaniem się państwa w gospodarkę. Czyli krótko mówiąc socjalizm. Chodź PiS idzie dalej wprowadza komunę, program 500+, mieszkanie + itp. Rozdaje pieniądze na prawo i lewo, przy tym myśląc, jak da komuś 500 zł to on je wyda i będzie napędzał sprzedaż i gospodarkę. Tylko nie mówi się o tym, że aby państwa dało komuś 100 zł, musi obywatelowi zabrać 200 zł tak samo jest w przypadku 500+.

Można wiele mówić o tych zmianach, lecz nic nie zmienia faktu, kto tak na prawdę rządzi Polską. Nie kto inny jak Jarosław Kaczyński. Mając swych pomazańców czyli, Panią Premier Beatę Szydło i Mateusza Morawieckiego. Tak powiedziała Pani Szydło. Więc nie trzeba więcej tłumaczyć kto tu decyduje. Dość niespotykana sytuacja nastąpiła. Mianowicie Beata Szydło, która i tak wiadomo, że robiła to co Prezes kazał, będzie miała jeszcze mniej i do roboty i do mówienia. Premier schodzi trochę na drugi plan. A na pierwszym wychodzi Pan Morawiecki odpowiedzialny za gospodarkę. Zobaczymy to z tego będzie. Nie życzę Im, źle ale to i tak nie ma sensu. Jeżeli gospodarka nie pójdzie do przodu w takim tempie jak zakłada plan, by móc finansować wybujały program 500+ to polecą dwie głowy w rządzie; Szydło i Morawiecki. "Dobra zmiana", nie rekonstrukcja (lifting) rządu PiS, jak to mówią rządzący.

Podsumowując cały ten hałas o rekonstrukcji rządu, który okazał się jedynie niby nie wielką zmianą personalną, a w rzeczywistości dający ministrowi władzę porównywalna z premierem, był co najmniej nad wyrost. Były już licytację, który minister straci posadę, kto go zastąpi, Wszystko to nie potrzebne, bo i tak PiS zrobił społeczeństwu niespodziankę. Po czekamy, zobaczymy co z tego wyrośnie. Ale jak wiadomo nawet "z pustego to i Salomon nie naleje", więc nie ma co oczekiwać cudów.

źródła:
http://namzalezy.pl/morawiecki-niewidzialna-reka-rynku-musi-byc-wspierana-widzialna-reka-panstwa/
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Plan-Morawieckiego-7323849.html
http://www.rp.pl/Gospodarka/309299868-Jaki-zakres-wladzy-otrzyma-Mateusz-Morawiecki.html#ap-1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz