9/04/2016

Wrzesień 1939, czyli IV rozbiór Polski.

1 września minęła 77 rocznica ataku III Rzeszy na Polskę, czyli wybuchu II wojny światowej. Następnie po ponad dwóch tygodniach, na nasz kraj uderzył Związek Sowiecki. Dokonując tym samym realny IV rozbiór Polski.
źródło: Fronda.pl
Należy się przyjrzeć co poprzedzało te działania. 23 sierpnia 1939 roku Nazistowskie Niemcy i Rosja Sowiecka oficjalnie podpisały pakt o nieagresję (Pakt Ribbentrop-Mołotow). Lecz w tajnym protokole zawarto podział nie tylko II Rzeczpospolitej, jak również ustalono strefy wpływów w Europie. Granica na terenie Polski miała przebiegać na linii Wisły i Sanu. Finlandia, Łotwa, Estonia, i Besarabia (czyli, Mołdawia), miała iść w ręce Związku Sowieckiego, reszta Europy z Litwą miała należeć do III Rzeszy. Takie były plany. Działania wojenne to zweryfikowały. ZSRR nie zdołał zdobyć kontroli nad Finlandią (wojna zimowa), lecz zdobyła Karelię i Salle oraz Litwę bez Kłajpedy, która została w rękach Niemieckich. Postanowienia w stosunku do Polski też zostały zmienione. Naziści przesunęli granicę na rzekę Bug, zdobywając Lublin w zamian Rosjanie zyskali terytorium Litwy.

Moim zdaniem sam pakt Ribbentrop-Mołotow, nie był rozbiorem Polski, lecz zawarte w nim treść, było przygotowaniem do tego więcej o tym tutaj: (Pakt Ribbentrop-Mołotow - IV rozbiór Polski oraz kolejne traktaty i tajne protokoły niemiecko-rosyjskie). 1 i 17 września to daty IV rozbioru Polski, chodź jeśli brać pod uwagę prawo międzynarodowe to nie do końca. Wcześniejsze rozbiory z XVII wieku były przeprowadzone drogą cesji, czyli oddaniem części terytorium innemu państwu, potwierdzone umową międzynarodową. Tak było w przypadku rozbiorów Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Przed każdym z rozbiorów był podpisywany taki dokument. Oczywiście realia były inne, i cześć przekupionej szlachty się na to zgodziła wraz z królem Stanisławem II Augustem Poniatowskim, który oddał koronę w ręce cesarzowej Katarzyny II Wielkiej. W 1939 roku sytuacja była trochę inna. Nie było dokumentu międzynarodowego oprócz paktu Ribbentrop-Mołotow, który był paktem o nieagresję. Rząd i Naczelne Dowództwo uciekło na Rumunię i później utworzyli rząd na uchodźstwie w Londynie. 

W tym wszystkim najlepsze jest, iż "nasi" sojusznicy tzn. Wielka Brytania i Francja wiedziały co chcą zrobić Hitler i Stalin. Lecz jakoś nie starali się temu zapobiec, a co więcej spisali Polskę na starty. Strona Francuska chciała, abyśmy opóźnili mobilizacje oraz przyjęli warunki jakie stawiał nam Hitler. Czyli oddanie Gdańska, i pozwolenie na budowę autostrady i linii kolejowej na naszym terytorium, które miały być w Niemieckim zarządzaniu. Takich to mieliśmy sojuszników. A była szansa, gdyby Francja i Wielka Brytania jak już wypowiedziały wojnę to dołączyli do niej i zaatakowali III Rzeszę tworząc drugi front. Są zapiski niemieckich żołnierzy, którzy przyznawali się do tego, że jakby Polska dłużej się broniła, mogło by im zabraknąć amunicji i w tedy by uderzyli Francuzi i Anglicy i wojna mogła trwać o wiele krócej. Ale to tylko gdybanie, losów historii się już nie zmieni. 

źródło: Historia jakiej nie znacie.
Niedawno trafiłem na dość ciekawą grafikę przedstawiającą beneficjentów IV rozbioru Polski. Nie tylko Niemcy i Rosja, w tym przedsięwzięciu brała udział Litwa, która z łaski Stalina dostała Wileńszczyznę oraz Słowacja, która brała udział w ataku i otrzymała północne części Spisza i Orawy. Takie są fakty, lecz sama postawa Polski w tamtym okresie ma nie była za dobra. Dość powolna modernizacja armii szczególnie jeśli chodzi o czołgi. Naszą podstawą była kawaleria, która już zeszła z pól bitewnych po I wojnie światowej. Sama interwencja w rozbiór Czechosłowacji i zajęcie Zaolzia w 1938 roku nie było zbyt dobrym posunięciem. Pozwoliliśmy III Rzeszy zwiększyć uzbrojenie. Niestety historia potoczyła się tak, a nie inaczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz