Jaki kraj, taki Putin.

Nie dawno najjaśniejszy Polityk w Euro-kołchozie Martin Schulz powiedział w wywiadzie dla gazety FAS ("Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung"), że :" To jest sterowana demokracja a' la Putin, niebezpieczna putinizacja polityki europejskiej ". Nie dość, iż nie dawno twierdził, że w Polsce doszło do zamachu stanu, to teraz porównuje rządu PiS-u do polityki Władimira Putina. Brawo oby tak dalej.

Ten socjalista, jak i inni w Unii oraz w Polsce już dawno chyba postradali zmysły. Chodź zmiany rządu PiS są szybkie, lecz mają taki sam charakter jak poprzedniej władzy PO-PSL. Oni, jak i Ci obecnie przejmują władzę nad krajem. Jednakże establishment medialny i inny przez osiem lat rządów Tuska i Kopacz przyzwyczaiły się do dobrego. Teraz kiedy weszła inna władza, chcę zsunąć ich ze stołków krótko mówiąc i mamy ten cały KOD (Komitet Obrony Demokracji). Sprzedawczyki z PO i .Nowoczesnej (bo za Petru stoją ludzie tego układu), krzyczą o pogwałceniu demokracji. Wolność słowa jest zagrożona, bo PiS przegłosował małą ustawę medialną, a nowym prezesem TVP został Jacek Kurski. O to tu chodzi ? Tu chodzi o władzę. Jednak można jeszcze to jakoś przeboleć.

Niestety jest też jedna inna ważna kwestia. A mianowicie PO przez 8 lat rządów z Tuskiem na czele była bardzo pro niemiecka (można ująć "lizała im tyłki"). PiS natomiast jest raczej pro Polski o ile można tak to określić. Ale na pewno nie jest pro niemiecki i pro europejski. I fala krytyki się wylała na Nasz kraj. Nie tylko, że strony samego Euro-kołchozu, ale jak najbardziej z Niemiec. Wiadomo kto rządzi we Wspólnocie - Niemcy. Nie ma co się dziwić, że taki Martin Schulz, który tak naprawdę patrząc na prawo międzynarodowe jest nikim szczególnym, wypowiada się w taki sposób o Polsce. Socjalliberalne stronnictwa sprzeciwiają się rządowi PiS-u. Chcą kontroli nad naszym państwem, bo sądownictwo jest zagrożone i media. Chyba nie pamiętają, albo nie wiedzą jak nasz były prezydent Komorowski stanął przed sądem i nic sobie nie mógł przypomnieć, co robił. W tedy media były cicho. Mówienie o Kaczyńskim, że jest dyktatorem, albo porównywanie go do Putina jest niedorzeczne. Putin prowadzi swoją politykę, bo na taki kraj jak Rosja potrzebny jest silny przywódca. Tak było tam jest i będzie. Może nie zawsze jest ona dobra to trzeba się z Nim liczyć. Kaczyński to bardziej ideolog, niż polityk.

Na szczęście jest jeden kraj, jeden naród, który szanuję Polaków, to są Węgrzy. Victor Orban oznajmił, że jego kraj nigdy nie poprze sankcji wobec Polski. Zapewne spotkanie w Nidzicy pomogło zacieśnić współpracę z Węgrami. Bardzo dobrze ujął to Janusz Korwin-Mikke : "Jestem zdecydowanym wrogiem PiSu u władzy - ale, litość Boską: nie można mieć do PiSu pretensji o WSZYSTKO. Gdybym był jakimś dyktatorem w Polsce, to też bym miał swojego prezydenta i premiera - jako element systemu. Za PRLu I Sekretarz PZPR (dziwne, że nikt tej analogii nie wyciąga!) też miał swojego prezydenta  ("Przewodniczącego Rady Państwa") i premiera! A spotkanie prezesów PiSu i FIDESZu jest czymś absolutnie normalnym. ".
https://www.facebook.com/janusz.korwin.mikke/photos/a.10150563803222060.370988.277681892059/10153308419607060/?type=3

Te bzdury, jakie wypluwają Niemieckie media i politycy, są żałosne. Zrobili z naszego kraju kolonie, a teraz chcą z nami zrobić drugą Grecję całkowicie uniezależnić Nas od siebie. Na to nie ma zgody. Bardzo dobrze że minister spraw zagranicznych Waszczykowski spotkał się z ambasadorem Niemiec. Nich wiedzą, że (chodź PiS i PO to jest jedna banda, ale pod innym szyldem) tak łatwo nie odpuszczą i będą odpowiadać na słowa, które obrażają Polskę.