12/15/2015

Jeden weekend dwa marsze.

12 i 13 grudnia b.r. mało miejsce dwa dość ciekawe wydarzenia. Dwa marsze jeden w obronie demokracji zorganizowany przez Komitet Obrony Demokracji i marsz Wolności i Solidarności. zorganizowany przez PiS. Najjaśniejszą z partii i jedyną słuszną opcję polityczną tego kraju. Przynajmniej tak sądzi część naszego społeczeństwa.

W sobotę miał miejsce "Marsza dla Demokracji" była to naturalna reakcja społeczeństwa na poczynania PiS-u, głównie J. Kaczyńskiego. To on przewodzi w polityce i rządzi nią zza pleców Andrzeja Dudy i Beaty Szydło. Kilkadziesiąt tysięcy (dane są różne) wyszło na ulicę w imię obrony pewnych wartości. Lecz nie do końca było tak jak by chcieli niektórzy. Skandowanie hasła "Tu jest Polska", które wypowiedział sprzed lat pan Prezes, trochę miało się ni jak do całej tej sytuacji. Należy też uświadomić sobie dlaczego ten marsz miał miejsce. Mianowicie część społeczeństwa, (ta gorsza dla PiS-u) nie zgadza się z jego poczynaniami, bo one są co najmniej dwuznaczne i łamią prawo obowiązujące w Polsce. Wywiad prof. Glińskiego w TVP na temat spektaklu, w którym była scena seksu (chodź postawa dziennikarki miała dużo do życzenia). Całe to zamieszanie i zawieszenie tej dziennikarzyny, "nocne zmiany" w służbach specjalnych ułaskawienie Mariusza Kamińskiego. Ale kluczowym powodem było zamieszanie wokół Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent Duda, który nie chce odebrać ślubowania od trzech wybranych sędziów (wybranych z godnie z prawem). Wszystko to doprowadziło to reakcji, czyli "Marszu dla Demokracji". Polska dzieli się (w sumie już jest podzielona) na tych, co są za PiS-em i uważają go za jedyną słuszną opcję i tych którzy tak nie myślą. To paranoja. Może dojść do kompletnego zatrzymania jakiegokolwiek dialogu. Oczywiście inne opcje polityczne, czyli .Nowoczena, PO i jeszcze jakieś lewackie stronnictwa przyłączyły się do tego, jeszcze bardziej podburzając ludzi i dzieląc.


W niedzielę odbył się "Marsz Wolności i Solidarności"  zorganizowany przez PiS. To już piąta edycja tego pochodu. Teraz jakoś zapomniano, dlaczego On w ogóle jest tworzony. Ma on upamiętniać rocznicę Stanu Wojennego z '89. Obecny miał charakter mocno polityczny. Oczywiście była minuta ciszy dla poległych w tym dniu jak w całym tym okresie. Jak co do Stanu wojennego mam bardzo odmienne zdanie. Tak naprawdę dzięki niemu taki Kaczyński może teraz rządzić. Gdyby nie został wprowadzony mielibyśmy na terenie naszego cudownego kraju poligon nuklearny. Ale o tym kiedy indziej. Wracają do tematu. PiS-owcy wytykali błędy czasów rządów PO ( nie żebym był ich popierał), ale to jest po prostu chore. Cała ta sytuacja ukazuje jakimi hipokrytami są politycy każdej z opcji, która rządziła Polską. Jedni mówią na drugich i tak dalej. I tak będzie coraz głośniej i więcej. O ile ludzie rzeczywiście nie wyjdą na ulicę i obalą ten rząd i całą tą fasadową III RP. Sprzedawczyki w każdej partii. Chodź sam Kaczyński ponoć jest trudny do przekupienia i nie zależy mu na pieniądzach tak bardzo jak miało to miejsce w PO. Kieruje się swoją sprawą i nie liczy się z innymi. Tak samo jak robiło to PO. Polska POPiS-u trwa nadal nie wiadomo jak to się może skończyć.

Kończąc to co się wydarzyło w weekend (12-13 grudnia 2015r.) pokazało jak obecna strona rządząca, która ma "dyktaturę demokratyczną" (większość w sejmie i senacie i Prezydenta) i może zrobić bardzo dużo, dzieli jeszcze bardziej społeczeństwo. Niestety w tym przypadku rząd nie bardzo słucha zdrowego rozsądku. Kieruję się postacią pana Prezesa, który nic dobrego nie zrobi dla tego kraju. Demokracja w Polsce się nigdy nie sprawdziła i teraz jest tak samo ale co do tego ustroju już się wypowiadałem : Kilka słów o Demokracji.

1 komentarz:

  1. naszeblogi.pl/59258-nowoczesni-kolaporanci-czyli

    Manipulacja!
    jasonhunt.pl/najgorszy-sort-polakow-o-co-w-tym-chodzi/

    Szkoda,że nie wspomniałeś o wypowiedzi B.Schultza,który tak bardzo przejął się losem Polaków.O bałaganie na własnym podwórku nie wspomniał.

    W Niemczech w 2012 roku doszło do 62 ataków na noclegownie azylantów,
    w 2013 roku było ich 399,w 2014 roku już 895.
    Natomiast rozszerzone dane na"imigranci/azylanci"zanotowano w 2012 roku tylko 188 przestępstw,2013 roku-już 1049,w 2014 roku 1789.
    W roku 2015 jest to ogromny wzrost.Do połowy listopada 2015 roku
    odnotowano 1610 ataków na noclegownie azylantów,1305 z nich było bardzo
    brutalne(obrażenia ciała,podpalenia).
    W rozszerzonej kategorii-"imigranci/azylanci"do połowy listopada 2015 roku, zanotowano 3625 przestępstw,z czego 2662 były bardzo brutalne.
    W grudniu tego roku już zanotowano 817 przestępstw(w tym wandalizm,graffiti,propaganda).Liczba podpaleń i brutalnych napadów rośnie.
    Dochodzi również do coraz częstszych napadów na polityków oraz inne osoby,które zobowiązały się przyjmować i organizować obozy dla uchodźców w Niemczech.
    Lider Partii Zielonych w Niemczech-Anton Hofreiter powiedział:
    "Najnowsze dane wskazują na niepokojący rozwój agresji.Prawo w Niemczech ma nowy wymiar."

    Również Federalny Minister Sprawiedliwości-Heiko Mass(SPD)powiedział:
    "Dramatyczny wzrost prawicowej przemocy to jest wstyd dla naszego kraju."

    Niemcy przygotowują się do zamknięcia granicy z Austrią,bo za dużo już
    mają niewolników.
    Dlaczego o tym B.Schultz nie powie w Europarlamencie,tylko czepia się
    demokratycznie wybranego rządu w Polsce.Boi się,"żeby się pies nie urwał ze sznurka?"

    www.youtube.com/watch?v=46QYGsf9IGs
    :)

    OdpowiedzUsuń